niedziela, 28 marca 2010

Plyn do mycia naczyn III - z mydlnicy lekarskiej




Moje trzecie podejście do samodzielnego sporządzania płynu do mycia naczyń - tym razem z korzenia mydlnicy lekarskiej.

Oto przepis:
Jedną łyżkę rozdrobnionego korzenia mydlnicy lekarkiej zalać 1 szklanką wrzątku, odstawić pod przykryciem na 30 minut do naciągnięcia i przecedzić. Gotowe. Zachowuje świeżość przez kilka dni. Płyn można używać nie tylko do mycia naczyń, ale także jako mydło do mycia twarzy, ciała i włosów.


Mydlnicę kupiłam w sklepie zielarskim.

Płyn przygotowałam i przelałam do pojemniczka z dozownikiem, bo to miało wzmocnić pienienie się. Płyn ma konsystencję wody i pieni się tylko minimalnie. Z tłuszczami nie ma szans :(

Ten płyn to wielkie wyzwanie, z mydlnicy jest ok., ale to żadna rewelacja. Powinien być gęściejszy i lepiej się pienić. Inaczej nie za bardzo widzę szanse na umycie patelni.

Wyślij link znajomym   Dodaj link do swojej strony   Bez chemii - start

2 komentarze:

  1. Witaj. Dodaj soku z cytryny. Z moich eksperymentów wynika, że woda z sokiem z cytryny to baza dla najwspanialszego panaceum myjącego wszystko. Brakowało mi właśnie składnika mydlastego i przypomniałam sobie, że jest takie ziele jak mydlnica. Szperając w internecie trafiłam do ciebie. Powodzenia w poszukiwaniach :). Żywe życie to prawdziwy cud prawda? :) Gosia

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chcecie coś naturalnego do mydlenia to polecam siemie lniane podgotowane i później odcedzone. Myje tym włosy od długiego czasu:)

    OdpowiedzUsuń