Co tu znajdziecie? Sprawdzone i przetestowane eko-przepisy jako alternatywę dla środków dostępnych w sklepach oraz moje prywatne odkrycia, refleksje i rekomendacje. Zapraszam!
czwartek, 6 maja 2010
Pobor pradu “na czuwaniu” - wpis Bartka
Wpis gościnny - od Bartka - pobór prądu "na czuwaniu"
Dużo się mówi o ładowarkach do telefonów, sprzęcie grającym oraz telewizorach zostawionych na czuwaniu. Gdzieś (chyba w National Geographic) padła absolutnie szokująca informacja, że wszystkie urządzenia zostawione na czuwaniu (stand-by) w 8 krajach z czołówki gospodarczej zużywają w ciągu roku całą produkcje energii aż 20 elektrowni… Ktoś kto widział elektrownię tylko na pocztówce z DDR może machnie ręką, ale dla porównania 20 to prawie połowa tzw. cieplnych elektrowni zawodowych w Polsce (czytam że mamy ich wszystkich 55, dostarczają 90% naszej energii i dużo innych gorszych wrażeń…)
Zazwyczaj tabliczki znamionowe na urządzeniach pokazują tylko pobór mocy w trakcie używania, więc nasz sztab badawczy postanowił sprawdzić, jak to z tym czuwaniem jest. Na allegro zakupiliśmy watomierz, urządzenie, które włączamy w obwód elektryczny pomiędzy gniazdkiem a urządzeniem, a ono nam sprytnie wyświetla pobór prądu w Watach.
Rezultaty są momentami zaskakujące np.:
nasza eko mini-wieża, pobór prądu podczas użytkowania 21 Wat, pobór prądu na czuwaniu 14 Wat! a wydaje się że świeci się tylko mała zielona dioda… Dla porównania 14 Wat to pobór prądu średniej żarówki energooszczędnej.
Inny przykład, zazwyczaj zostawialiśmy włączony router Wi-Fi, niby tylko zasilacz i kilka mrugających światełek. Sprawdziliśmy watomierzem i… pobór prądu 16 Wat. Dobra mamy już 2 niepozorne rzeczy, które wcale nie potrzebują być włączone non-stop!
Idźmy dalej, zestaw TV + dvd + odtwarzacz video - u mamy w domu zazwyczaj są na czuwaniu, zbadaliśmy ten przypadek i… pobór mocy tych 3 urządzeń na czuwaniu przekraczał 40 Wat! Tak więc obrazowo mamy 2 żarówki (wieża + router) następne 3 (tv + dvd + vcr).
Nie wiem, jak wy to widzicie, ale jak dla mnie to dziwnie z 5 żarówkami świecącymi się dzień i noc bez sensu. A jednak każdy z nas gdzieś taki bezsensowny pożeracz prądu sobie hoduje. My wyłączamy już sprzęt z gniazdek lub na listwie gdy nie jest używany i was też gorąco do tego zachęcamy.
Wrzuć na Facebook'a Dodaj link do swojej strony Bez chemii - start
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A co tak pobiera ten prąd? jedna dioda?
OdpowiedzUsuńMoże zasilacz, dioda raczej nie. Trzeba by zapytać elektryka. Mogę jedynie stwierdzić, że prad jest pobierany na podstawie pomiaru.
OdpowiedzUsuńNiemożliwe żeby mini-wieża miała taki kiepski stosunek mocy (bo waty to moc a nie prąd) podczas pracy do mocy podczas czuwania. Toż to ponad połowa! Śmiem twierdzić że miernik do kitu ... albo użytkownicy ;]
OdpowiedzUsuńOgólnie fajny blog. Pozdrawiam
cześć, tu Bartek od pomiaru:) jakości miernika nie znam, ale przy żarówkach np pokazuje taki pobór mocy jak deklarują producenci więc zakładam że nie jest taki zły. Co do wieży to nie pamiętam jak dokładnie mierzyłem wtedy, sprawdzałem teraz raz jeszcze na szybko i obie wartości wyszły inne ale stosunek praca-czuwanie wyszedł jeszcze gorszy - włączona, (nienastrojona stacja więc cicho) - 11/12 wat, czuwanie 8/9 wat (zrobiłem fotkę, może Sylwia wrzuci) - przy okazji wcześniejszego pytania - te dioda raczej nie świeci na 220V:) - wiadomo że jest jakiś zasilacz/transformator, który ma określoną sprawność (czyli jakieś straty).
OdpowiedzUsuń