Na wielkanocne śniadanie poszliśmy do mamy Grażyny, gdzie na półce stał ten oto cwany kurczak:
A w chwilę później ujrzliśmy fantastycznie kolorowy stół pełen przysmaków - dania wyłącznie wegetariańskie:
Wśród dań - wykwintny mazurek:
Jedzonko uświetniło pyszne białe winko z kotem:
Był ten koszyczek wielkanocny i świeczki:
W poniedziałek poszliśmy na pyszny obiad do Romy - tak, tak, tej samej, autorki wielu przepisów na tym blogu. Obiad był super, niestety w opętańczym pałaszowaniu zapomniałam zrobić zdjęcia :(
Z przysmaków Romy m.in. - puszysty sernik, soczysta surówka z marchewki, smakowity barszczyk i sałatka owocowa :) Był jeszcze bigos z boczniakami, sałatka warzywna, a specjalnie dla Bartka - ziemniaczki :))))
Wrzuć na Facebook'a Dodaj link do swojej strony Bez chemii - start
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz