środa, 7 kwietnia 2010

Mszyce zaatakowaly lubczyk!




Oglądam wczoraj nowe listki lubczyka i co tam widzę? Pełno paskudnych zielonych mszyc wbijających żarłoczne ssawki w świeże pędy lubczyka i wysysających życiodajne soki, po czym paskudzące spadzią (czyli kupą) pfuj!

Spadź to jest dobra, ale na miód :) A na roślinkach zwabia tylko grzyby i wtedy roślinka jest już w nie lada kłopocie.

I przychodzę z odsieczą – ja i google (jako źródło informacji pod frazą – jak zabić mszyce).

Google mówi:
- najpierw pod bieżącą wodą spłucz mszyce – ostrożnie, nie wylej roślinki do wanny :)
- potem przetnij ząbek czosnku i potrzyj nimi gałązki oblężone przez mszyce – paskudztwa nie lubią czosnku
- dodatkowe ułóż pokrojone kawałki czosnku w doniczce
- całość posyp miętą
- następnie przyrządź śmiercionośną broń – 20 g czosnku wyciśnij i zalej litrem wody na 24 godziny. Potem popryskaj mszycom prosto w twarz :)

Oczywiście w google info było niedokładnie takie, ale połączyłam kilka sposobów i wczoraj rozpoczęłam ofensywę. Spłukałam je, obłożyłam czosnkiem, a dziś popryskałam roztworem z czosnku. Szczerze przyznaję, że mieszkanie ma zapach antywampiryczny, więc wietrzę. Jakoś wytrzymam, oby tylko mszyce padły.

Ciąg dalszy nastąpi.


Wrzuć na Facebook'a   Dodaj link do swojej strony   Bez chemii - start
 

1 komentarz:

  1. Trochę czasu minęło, ale pamiętasz czy zadziałało? :D

    OdpowiedzUsuń